Nasze Miasto - sierpień 2007 |
Czynne jest cały rok i za darmo Autorka: Magdalena Stefańska W gminie Bulkowo, w Worowicach, działa nowe przedszkole utworzone w ramach projektu Mazowieckie Małe Przedszkola współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Na pomysł założenia przedszkola w Worowicach wpadł wójt. Stanisław Sztendur informacje o tym, że Europejski Fundusz Społeczny daje pieniądze na przedszkola znalazł w Internecie. To był przypadek – przyznaje wójt – Ale prawdą jest też to, ze moja żona, z wykształcenia pedagog już od dawna wspominała, że przedszkole by się przydało. Mówiła, że szczególnie na wsiach dzieci mają duże braki, odstają od rówieśników z miasta, bo nie chodzą do przedszkola. Do tej pory przedszkola nie było, bo kto by płacił za kilkugodzinną opiekę nad maluchem, gdy na wsi, wiadomo, zawsze ktoś jest w domu. W Płocku, razem z płatnymi zajęciami z rytmiki, ćwiczeniami korekcyjnymi i nauką angielskiego miesięczny pobyt malucha w placówce od godziny 8.00 do 16.00 kosztuje 250 złotych. - Jak tylko zrozumiałem, ze jest szansa na darmowe przedszkole postanowiłem ją wykorzystać, po naradzie z żoną, oczywiście – śmieje się wójt Sztendur - Nie ukrywam, że mieliśmy bardzo dużo formalności do załatwienia, niektóre z nich trwają do tej pory, jak na przykład przesyłanie dziennych raportów z funkcjonowania placówki. Ale przecież nie były to rzeczy nie do przejścia, a korzyść z przedszkola w Worowicach jest ogromna. Wśród korzyści, oboje Sztendurowie wyliczają wyrównanie szans. Lidia Sztendur została prezesem zarządu fundacji odpowiedzialnej za powstanie przedszkola, ale na co dzień jest po prostu przedszkolanką, co bardzo sobie ceni. Fundacje trzeba było założyć, żeby dostać unijne dofinansowanie. Gmina dała miejsce na placówkę, a UE na pozostałą działalność. Przedszkole działa w budynku po zlikwidowanej, ze względu na zbyt małą liczbę uczniów, podstawówce. - Przedszkole jest czynne nawet w wakacje, rodzice nie ponoszą żadnych kosztów, a do tego zostaliśmy w pełni wyposażeni w różnego rodzaju pomoce dydaktyczne, podręczniki, scenariusze zajęć, a nawet zabawki – tłumaczy wójt - Przynajmniej przez tych kilka godzin w tygodniu dzieci nie bawią się na podwórku czy na polu, poznają rówieśników, uczą się obowiązków. Byliśmy bardzo mile zaskoczeni, że pomimo wakacyjnej pory zgłosiło się aż dwanaścioro dzieci. Przedszkole w Worowicach czeka na maluchy trzy razy w tygodniu od 8:30 do 12:30. W nieodpłatnych zajęciach bierze już udział 12 dzieci, ale miejsc jest 19 miejsc. O przyjęciu decyduje wiek, bo w pierwszej kolejności przyjmowane są dzieci 5-letnie i te, które mają młodsze rodzeństwo, ale w miarę wolnych miejsc zapisy będą trwały przez cały rok. 3 lipca opiekunowie zorganizowali dla przedszkolaków i ich rodziców spotkanie integracyjne, na dobry początek każde dziecko dostało zabawkę. – Chłopcy dostali samochody, dziewczynki lalki, zabrali je do domu – mówi Iwona Lewandowska, której pięcioletni syn bierze udział w zajęciach – chociaż mój syn przynosi czasem do domu wielkiego miśka, "odprowadza" go następnego dnia, a przez noc ma się nim opiekować. Iwona Lewandowską jest jedną z dwunastu mam, które uważają, ze pomysł z darmowym przedszkolem był strzałem w dziesiątkę. - Widzę to po swoim synu, codziennie przychodzi do domu z inną piosenką lub wierszykiem, sprząta swoje zabawki, a nawet zdarzyło mu się zwrócić uwagę tacie, że palenie papierosów szkodzi zdrowiu – opowiada młoda mama - Ale najważniejsze jest to, że bawi się z innymi dziećmi. Nasza młodsza córka ma dopiero półtora roku i nie jest jeszcze dobrym towarzyszem do zabawy, więc syn albo biega po podwórku i wtedy trzeba stale mieć na niego oko, albo ogląda bajki na dvd. W przedszkolu, oprócz Lidii Sztendur pracę znalazły też trzy stażystki. Wójt zaciera ręce ,bo już niedługo do Worowic przyjadą Holendrzy, których zainteresowała informacja o przedszkolu i programie zamieszczona na stronie internetowej gminy. - Z takiej wizyty, oprócz miłego spotkania może wyniknąć wiele dobrego dla gminy – uważa, słusznie – Może inni pójdą w nasze ślady, a może uda się zdobyć pieniądze na kolejne przedszkole? Co to jest Mazowieckie Małe Przedszkole i kto może je założyćProjekt MAZOWIECKIE MAŁE PRZEDSZKOLA wygrał konkurs resortu edukacji na tworzenie alternatywnych form edukacji przedszkolnej na wsi i jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Jego autorem jest Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Lipiny, Dębowce, Borki a w realizacji pomaga ogólnopolska Federacja Inicjatyw Oświatowych oraz trzy inne regionalne organizacje pozarządowe o podobnym zakresie działania. Zadaniem programu jest wyrównywanie szans dzieci i aktywizacja społeczności wiejskich. Polega on na utworzeniu 30 placówek wychowania przedszkolnego w woj. mazowieckim i części woj. świętokrzyskiego. W projekcie mogą wziąć udział gminy, stowarzyszenia jak i osoby prywatne. Dzięki niemu społeczność lokalna zyskuje przedszkole działające co najmniej 15 godzin w tygodniu przez cały rok i opłacanego ze środków programu w pełni wykwalifikowanego nauczyciela. Oprócz tego może również liczyć na pomoc prawnika i innych specjalistów w procesie zakładania stowarzyszenia i dalszego działania. Więcej informacji na stronie głównej projektu www.mmp.fio.org.pl
|